Kradzieże to nie tylko problem małych punktów handlowych, w których nie zostały zainstalowane nowoczesne systemy zabezpieczeń. Z tym procederem walczą także znane sklepy wielkopowierzchniowe. Jakie towary najczęściej padają łupem złodziei? Jak sprawcy starają się przechytrzyć obsługę? Co grozi takim osobom? Odpowiemy na te i inne pytania.
Sytuacja w Europie
Raport firm Crime&tech i Checkpoint Systems „Retail Security in Europe. Going beyond shrinkage” to źródło cennej wiedzy na temat kradzieży w sklepach na starym kontynencie. Dokument powstał na podstawie danych z 11 krajów. Zacznijmy od prezentacji najczęściej kradzionych produktów w poszczególnych punktach sprzedaży, biorąc pod uwagę ich wartość:
- sklepy spożywcze: alkohol, sery, mięso, czekolada słodycze oraz konserwy rybne
- sklepy odzieżowe: dodatki, dzianiny, spodnie i bluzki
- sklepy elektroniczne: telefony i akcesoria
- sklepy sportowe: odzież i obuwie sportowe
- drogerie: kosmetyki i perfumy
- markety budowlane: elektroniczne narzędzia
- stacje benzynowe: akcesoria do telefonów i samochodów
W raporcie znajdziemy także informację, że główną przyczyną strat o charakterze przestępczym jest kradzież dokonywana przez osoby z zewnątrz. Drugie miejsce należy do kradzieży pracowniczej, a trzecie do oszustw, za które odpowiedzialne są podmioty współpracujące z danym sklepem, np. dostawcy.
Sytuacja w Polsce
Spośród badanych w raporcie sprzedawców to właśnie polscy przedsiębiorcy wydają najwięcej na środki zabezpieczenia – jest to ok. 1.1% obrotu. Ale co jeszcze o problemie kradzieży w naszym kraju mówi raport?
Kiedy kradną?
Niemal 1/3 analizowanych w badaniu incydentów miała miejsce zimą. Można wnioskować, iż wpływa na to m.in. możliwość skutecznego ukrycia skradzionego towaru w obszernych płaszczach i kurtkach oraz tłok w sklepach w związku z przedświątecznymi zakupami. Według respondentów duże ryzyko kradzieży występuje także w okresie wiosennym.
Co kradną?
Najczęściej kradzionymi towarami w Polsce pod względem wartości są produkty alkoholowe. Na drugim miejscu uplasowały się urządzenia elektroniczne, a na kolejnych wyroby tytoniowe i mięso.
Metoda działania
Prawie 54% złodziei w Polsce działa w pojedynkę.
Jakie są najczęściej stosowane zabezpieczenia?
Najpopularniejszymi metodami ochrony są systemy CCTV, alarmy, firmy ochroniarskie, elektroniczny nadzór nad artykułami (EAS), identyfikacja za pomocą fal radiowych (RFID) oraz szkolenia pracowników.
Kradzieże w pandemii
Pandemia odcisnęła piętno na wielu aspektach naszego życia, więc nic dziwnego, że wpłynęła również na zjawisko kradzieży. Choć dla większości z nas obowiązujące obostrzenia są znacznym utrudnieniem, złodzieje potrafią wykorzystać je na swoją korzyść. Chodzi tu przede wszystkim o zmianę sposobu funkcjonowania placówek handlowych, które zmuszone zostały do wdrożenia określonych zasad sanitarnych. Do obowiązków pracowników doszło m.in. kontrolowanie liczby klientów w sklepie oraz dbanie o regularną dezynfekcję powierzchni. Ekspedienci zaaferowani tymi czynnościami często nie są w stanie dostrzec alarmujących sygnałów świadczących o ryzyku dokonania kradzieży. Ponadto maseczki dają złodziejom poczucie większej anonimowości. Częściowo zakryta twarz znacznie utrudnia identyfikację przestępcy.
Wykroczenie czy przestępstwo?
Analizując problem kradzieży w Polsce, należy wspomnieć o regulacjach prawnych obowiązujących w naszym kraju. Bowiem według polskich przepisów, przywłaszczenie rzeczy ruchomych wartych do 500 zł uznawane jest za wykroczenie, a nie za przestępstwo. Ma to swoje odzwierciedlenie w wymiarze kary. Kradzież przedmiotów powyżej wskazanej kwoty może skutkować pozbawieniem wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Dla porównania – złodziejowi, który pokusi się na produkt warty mniej niż 500 zł grozi:
- kara aresztu,
- ograniczenie wolności
- lub grzywna.
Dlatego też przed dokonaniem kradzieży wielu sprawców najpierw szacuje wartość danego produktu.
Choć wątpimy, że da się całkowicie wyeliminować problem kradzieży, wierzymy, że nowoczesne systemy zabezpieczeń pozwolą zminimalizować straty.
